Kłopoty z pogodą i nie tylko od 19 – 23 stycznia; ale trasy przetrwały
Niestety – potwierdziły się może nie najgorsze obawy ale po prostu racjonalne przewidywania wynikające z analizy różnych źródeł meteo. Rzeczywiście było może nie tak ciepło bo około 2, 3 stopni ale ciągle wilgotno. Poniedziałek i wtorek nie były najgorsze – postępowała odwilż choć rankami śnieg twardniał a nawet można się było doszukać szadzi na drzewach w górnych partiach Kiczery. Za to fatalnie rozpoczęła się środa – czyli deszczem i to dość intensywnym. Mieliśmy naprawdę spory dylemat co zrobić z zajęciami – akurat z samego rana jechaliśmy na spotkanie urzędowe w sprawie „Namiotowy obóz Leśnej Szkoły” i w Pastwiskach naprawdę strasznie się rozpadało. Solidnie padało tylko przez godzinę a później jednak warunki były w porządku. Z kolei we czwartek odwołaliśmy jedne zajęcia dla maluchów z Krosna gdyż ocenialiśmy, że prawdopodobieństwo deszczu było jednak wysokie. W rzeczywistości aż tak bardzo nie padało. Według relacji nauczycieli dzieciaki były niepocieszone ale decyzja była słuszna. We czwartek Bejbik zaczął fragmentami nieco podchodzić wodą ale już od piątku była nadzieja na opady śniegu, co tez ostatecznie miało miejsce. I tak dotrwaliśmy do piątku, do przyjazdu całej dużej grupy z Przeworska oraz szkoły z Grzęski. Nie narzekali na warunki. Tymczasem wszyscy czekali już na powrót czy też przyjście zimy i faktycznie zaczął padać śnieg tyle że ochłodzenie było symboliczne. Ale pokrywy śnieżnej przestało ubywać i całe Puławy Górne na powrót pokryły się naszym ulubionym śniegiem. Tak przetrwaliśmy najtrudniejszy tej zimy tydzień – do końca lutego pogoda prawie na pewno nie będzie już mniej sprzyjająca.
Przy okazji muszę wspomnieć, iż miało miejsce kilka rezygnacji z przyjazdu, które nie były wystarczająco uzasadnione pogodą. W obliczu koloru naszego kalendarza rezerwacyjnego rezygnacje te oznaczają, iż zajęcia zwyczajnie przepadły a na pewno zapisałyby się na nie inne szkoły.
Przypominam więc – gorsza pogoda nie może stanowić uzasadnienia rezygnacji z przyjazdu chyba że ośrodek jest nieczynny albo warunki atmosferyczne rzeczywiście nie pozwalają na ich przeprowadzenie.
Miało również miejsce kilka rezygnacji w ostatniej chwili – co z kolei zrodziło pomysł wprowadzenia zaliczkowych wpłat. Do tego tematu wrócę w kolejnych aktualnościach.