Podsumowanie piątego tygodnia Narty Dzieciom 14-18 stycznia 2013
A więc jednak – można zaliczyć naukę uczniów również przez 5 dni w tygodniu (bo do tej pory zawsze jakiś dzień wypadał nam z kalendarza). W dodatku na piątek, który miał być pierwotnie nieco ulgowy (30 uczniów z Tarnowca) dopisały się szkoły ze Starej Wsi (prawdziwi starzy znajomi) w ilości 14 oraz ZS Ponadgimnazjalnych z Krosna – 22 uczniów (nieco większego kalibru). Pogoda, jak zwykle w tym roku, miała przeprowadzić kolejną odwilż błyskawiczną – to zawsze stres bo nie wiadomo jak takie zjawisko pogodowe wpłynie na trasy no i czy nie będzie ulewy. No i jednak najważniejsze – mieliśmy uzyskać formalny akces do naszej akcji wielkiej firmy jako Partnera Głównego – uwaga: TAURON Polska Energia S.A. – no mamy przecież pączkować na całą Polskę – więc Partner Główny to musi być naprawdę firma. Ale po kolei:
Poniedziałek – lekka rozbiegówka. Nowa – stara ekipa z Uniwersytetu (Kasia i Anita oraz Bartek po raz trzeci) oraz Iza, Piotr, Paweł no i Mateusz i ja. Na początek nowa szkoła nr 5 z Ropczyc. Wyjechali wcześnie i przyjechali szybko – tak że ledwo wrzuciliśmy na ruszt po parówce a też w końcu z Rzeszowa to jednak jest parę kilometrów. Towarzystwo uniwersyteckie zakwaterowywało się a ja objąłem wypożyczalnię. Poszło sprawnie i uczniowie szybko byli już w grupach. Pogoda była idealna – śnieg cudowny. Co ciekawe temperatura szybko weszła na plus ale powietrze było tak suche, że zupełnie nigdzie nie było widać ani grama wilgoci a śnieg pozostał sypki i zmrożony. Popołudnie było więc ciepłe i idealnie spokojne. Postępy uczniów – znakomite. Po prostu żyć – nie umierać. Ale oczywiście ta pogoda to był już wyraźny zwiastun tego, co miało nastąpić we wtorek. Za szybko wyjechali bo musieli wracać a i jeszcze kierowca autokaru – narciarz i ratownik medyczny uszkodził obojczyk. Następnym razem mają zostać do 16-tej na stoku albo i dłużej. Inne awarie okazały się na szczęście niegroźne.
Prognoza na wtorek była taka, że na plusie i bez opadów do popołudnia. Później śnieg a od 22-ej – deszcz. I na szczęście sprawdziła się. Szkoły z Brzozowa nr 1 oraz z Wesołej (też już starzy znajomi) liczyły łącznie trochę więcej niż 80 uczniów. Warunki były lekko miękkie i lekko wolne a więc idealne. Tak samo postępy uczniów. Owszem – ruch był spory na obydwu stokach dla początkujących i musieliśmy trochę przemeblować grupy, żeby wyrównać umiejętności – czego normalnie unikamy. Brzozów niemal w całości zjeżdżał „krakowiakiem” a spora część zaliczyła po przerwie na posiłek jazdę na Igorze a i chyba na kanapie. Popołudniu zaczęło sypać i już, już się wydawało (zresztą od rana) że się ochładza a tu jednak punktualnie o 22-ej zaczął padać lekki deszcz a koło północy zrobiło się plus 4 stopnie. Nocne odgłosy płynącej wody nie były zachęcające toteż pierwszą rzeczą jaką zrobiłem rano było udanie do miejsca zasięgu telefonicznego czyli na talerzyk przy górnej wypożyczalni. Na parkingu śnieg podszedł wodą i zrobił się lód ale – uwaga – było prawie 0 stopni a trasy bardzo nie ucierpiały i nie było wcale „ciamciaramci”. Co ciekawe – w wypożyczalni pojawił się jeden but narciarski – znak szczególny – czarny. Już wiadomo, że to z Brzozowa.
Środa zaczęła się więc od rozmowy ze szkołami, które właśnie zastanawiały się czy jechać – nr 4 Sanok. Upewniłem też Dydnię i ZSKU z Rzeszowa, że u nas też pada ale śnieg, co o dziwo było prawdą – bo właśnie jak zaczęło zmieniać się w śnieg koło 8-ej rano – tak padało przez cały dzień. „4” z Sanoka i ZSKU Rzeszów to były duże dzieci za to Dydnia, na czele z p. Dyrektor Martą przywiozła 38 uczniów a więc o 20 więcej niż za pierwszym razem. To podstawowy objaw Narty Dzieciom – następnym razem przyjedzie Was więcej. Miałem przyjemność prowadzić liczną grupę, z którą po jedzeniu poszliśmy na Igora. Było świetnie i naprawdę można było pojeździć (codziennie jest świetnie ale nie zawsze da się pojeździć). Piotr szalał na kanapie ze swoją grupą zaawansowaną a na Igorze jeździła też Iza, Anita (też później się przeniosła na kanapę). Cały dzień sypało ale śnieg był jednak mokry i mimo poważnych zamiarów kontynuowania do 17-tej, to jednak z uwagi na ogólne przemoczenie zakończyliśmy po 15-tej. Sanok odwdzięczył się świetnym kawałem o wadze docelowej – a jakże – narciarskim. Dotarła też informacja o tak ważnym dla nas Partnerze Głównym – już formalna, co oznaczało, że odpowiednie informacje oraz logo Partnera mogły się już oficjalnie pojawić na naszej stronie www.
We czwartek miał nastąpić najazd spod Łańcuta. I nastąpił. W dodatku pół godziny przed czasem. O 9-tej – więc ledwo zdążyliśmy cokolwiek przekąsić albo nic wcale. W sumie wypożyczenie poszło szybko. Łącznie koło 200 osób zrobiło niezły ruch a była jeszcze szkółka narciarska z Tarnowa i Przemyśl. Ja dostałem grupę ze szkoły w Cierpiszu. Nie było łatwo ale nie uwierzycie: jak już zacząłem wątpić i myśleć, że to będzie ten pierwszy raz bez postępów – nagle wszyscy zaczęli jeździć. Co prawda na zaczepowym ale w zasadzie w komplecie krakowiakiem. Nie do uwierzenia. Uwieczniła to osobiście Pani Wuefistka z tej właśnie szkoły – będą mieli chłopy pamiątkę. Muszę wyróżnić Kubę – naprawdę twardy facet i naprawdę mi pomagał. Później było szereg spotkań z uczestnikami poprzedniego przyjazdu. Ci jeździli wyłącznie Igorem i kanapą. Między innymi z dzielnym Adrianem i Sandrą. Zapisali się już na 20 lutego. Zapomniałbym o wizycie Polskiego Radia. Na razie tylko trochę ponagrywali ale coś mi się wydaje, że nie była to ostatnia wizyta ale pierwsza. Chcielibyśmy aby wszyscy dowiedzieli się, że skonstruowanie atrakcyjnej oferty dla uczniów, w cenie która czyni produkt dostępnym naprawdę dla każdego – jest możliwe. Oczywiście wszystkie informacje są dostępne na naszej stronie www ale jednak Polskie Radio to jest coś. Na razie audycję wyemitowało Radio Rzeszów. Gdy pojawi się na ich stronce – wrzucimy link. Opiekun Bartek – stłukł bark – w piątek odpoczywał.
Pogoda oczywiście zupełnie się ustaliła i już we czwartek chwycił solidny mróz. Troszkę też padał śnieg. I w takim bajkowym krajobrazie – wszystko białe a na drzewach kożuchy śniegu – powitaliśmy dawno zapisaną szkołę z Tarnowca oraz ad hoc zaaranżowany Zespół Szkół Ponadgimnazjalnych z Krosna i też niedawno zapisaną szkołę ze Starej Wsi. Tego dnia naprawdę było chwilami chłodno gdy podwiewał wiaterek ale warunki były idealne a uczniowie wyjątkowo zadowoleni i wydaje mi się, że opiekunowie też – jak zawsze ale również wyjątkowo. Było sporo pracy z prawdziwymi nowicjuszami, którzy byli bardzo dzielni. Za dzielność najbardziej wyróżniam Patrycję i Kamila, którzy solidnie zmarzli ale nie dali za wygraną. Inne grupy podobno szalały na Igorze i na kanapie. Jak to możliwe? Grupowa nauka wychodzi naprawdę dobrze.
Przyszło też bardzo dużo rezerwacji – dlatego kalendarz jest czerwony aż do 12 lutego. A jednak jeżeli wybitnie pasuje Wam przyjazd w tym okresie – dzwońcie – być może uda się wkomponować jakoś dodatkowe osoby – po analizie składu grup: umiejętności i wyposażenia w narty.
A co w najbliższym, szóstym tygodniu. Ponad 400 uczniów: poniedziałek – Targowiska 50 (albo i więcej jak ostatnio) oraz 10-ka z Rogów; wtorek – Glinik Polski, Roztoki (Wrocanka?) – 24 albo i 36 uczniów, Sonina – 30 i Ekonomik z Brzozowa – 12; środa – 50 z „8-ki” z Krosna i 45-ka z Gwoździanki i Blizianki (uwaga – mali uczniowie i ich rodzice); czwartek po raz pierwszy: Kombornia 35, Krościenko Wyżne – 33 oraz Głowienka/Rogi/Łężany – 40.
A pogoda – w poniedziałek może być mokro i chyba będzie ślisko na drodze. Warunki śniegowe będą o.k. i akurat od 10-tej do popołudnia ma najmniej padać. Zapowiadają deszcz ze śniegiem (w Zakopanem – plus 5 i deszcz) a więc i ten tydzień będzie zawierał kilkunastogodzinny epizod odwilżowy. Od wtorku – opady śniegu. Da się regularnie jeździć trasą okrężną. Więcej o pogodzie – w prognozie pogody.